Na igrzyskach olimpijskich w Atenach Szafraniec miała walczyć o medal, a skończyło się na 11. miejscu. - Dałam plamę. Dobrze, że chociaż Maja Włoszczowska lepiej wypadła, ale i jej szóste miejsce trudno uznać za sukces, bo bardzo liczyłyśmy na medal. Ogromne oczekiwania nas przerosły. Ja, po sukcesach w poprzednich sezonach, nieco osiadłam na laurach. Niepowodzenia jednak wyszły mi na dobre, bo wreszcie zeszłam na ziemię. Zamierzam szybko pokazać, że stać mnie nie tylko, żeby być znowu numerem jeden w Polsce. Chcę też panować na świecie - podkreśliła Szafraniec. Grupa kolarska Lotto-PZU zakończyła sezon, ale o odpoczynku nie ma mowy. - Na razie zostajemy w Polsce, a rowery zamieniamy na narty biegowe. Przed nami ciężkie treningi na śniegu - dodała.