Co to oznacza? Wymianę doświadczeń, wzajemną pomoc, a nawet transfery między klubami. Do Poznania będą mogli trafiać gracze, którzy nie mają szansy na grę przy Estadio Mestalla. "Jesteśmy po dwóch bardzo owocnych rozmowach z przedstawicielami Valencii. Można powiedzieć, że wszystko zmierza w dobrym kierunku" - potwierdza wiceprezes Lecha, Arkadiusz Kasprzak. Lech od jakiegoś czasu stara się podpatrywać najlepsze europejskie wzorce. Współpracował już z Austrią Wiedeń, teraz zaś zamierza związać się z Valencią. Taka współpraca to bardzo ważna rzecz, jeśli "Kolejorz" wciąż chce się rozwijać i osiągnąć coś więcej, niż tylko wysoki ligowy poziom. Na razie nie wiadomo, czy na Bułgarską trafią koledzy Davida Villi i Joaquina. Ustalono za to, że młodzież hiszpańskiego klubu zagości na turnieju w Poznańskiej Arenie, a seniorzy Lecha zimą udadzą się na zgrupowanie na Półwysep Iberyjski. Prawdopodobne jest także, że w ramach rewanżu do Wronek zawita też pierwsza jedenastka z Estadio Mestalla, a niektórzy młodzi zawodnicy zagrają w lidze polskiej na zasadach wypożyczenia. Niezależnie od tego ile punktów umowy zostanie w końcu wypełnionych, już teraz można stwierdzić, że na takim interesie Lech Poznań może jedynie zyskać.