Najtrudniejsze zadanie czekało rozstawionych z numerem 21. Piotra Kantora i Bartosza Łosiaka. W pierwszym spotkaniu pokonali Austriaków Daniela Muellnera i Joerga Wutzla (nr 28.) 2:0 (21:19, 21:17), zaś w drugim byli lepsi od znacznie wyżej notowanych Aleksandrsa Samoilovsa i Ruslansa Sorokinsa (5) 2:0 (23:21, 21:16). Łotysze w fazie grupowej turnieju olimpijskiego wygrali z Mariuszem Prudlem i Grzegorzem Fijałkiem. Najlepszy polski duet w siatkówce plażowej także zanotował efektowne zwycięstwa. Najpierw Prudel i Fijałek triumfowali 2:0 (21:13, 21:15) w meczu z Czechami Premyslem Kubalą i Petrem Benesem (nr 8.), a na koniec dnia pokonali 2:0 (22:20, 21:15) Austriaków Alexandra Hubera i Robina Seidla (24). Bez problemu w obu spotkaniach z zawodnikami po drugiej stronie siatki uporali się Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz (10). Najpierw wygrali z Norwegami Iverem Andreasem Horremem i Geirem Eithunem (23) 21:18, 21:13, następnie z Hiszpanami Raulem Mesą i Inocencio Lario Carrillo (26) 21:18, 21:14. Pokonanie zarówno jednych, jak i drugich rywali zajęło im dokładnie 39 minut. W odmiennych nastrojach są za to polskie siatkarki. Najdalej dotarły rozstawione z numerem dziewiątym Kinga Kołosińska, Monika Brzostek, które w ostatnim pojedynku grupowym pokonały 2:1 (21:17, 16:21, 15:12) Szwajcarki Simone Kuhn i Nadine Zumkehr (8). W walce o 1/8 finału przegrały jednak 1:2 (23:21, 17:21, 9:15) z Czeszkami Kristyną Kolocovą i Marketą Slukovą (7) i zostały sklasyfikowane na miejscach 17-24. Na fazie grupowej rywalizację zakończyły Agnieszka Wołoszyn i Karolina Suwińska (10), które również tego dnia musiały uznać wyższość Kolocovej i Slukovej - 0:2 (14:21, 10:21). Agnieszka Pręgowska i Renata Bekier (32) z kolei nie były w stanie przeciwstawić się słowackiemu duetowi Natalia Dubovcova i Dominika Nestarcova (nr 17.). Polki przegrały wyraźnie 0:2 (11:21, 9:21). We wtorek z turniejem pożegnała się także Austriaczka Sara Montagnolli. Był to jednocześnie ostatni w karierze występ wicemistrzyni Europy z 2011 roku przed siatkarską publicznością. - To był niezwykle emocjonujący moment. Bardzo się cieszę, że to właśnie tutaj przyszło mi zagrać po raz ostatni. W Starych Jabłonkach jest nie tylko świetna organizacja zawodów, ale przede wszystkim zwariowani kibice, których będzie mi brakować - powiedziała wzruszona 33-letnia siatkarka.