Poznanianki wygrały walkę pod tablicami 40:34, ale miały jedynie 29 procent skuteczności rzutów za dwa punkty. W meczu kończącym 11. kolejkę, w niedzielę, koszykarki CCC Polkowice, prowadzone przez byłego szkoleniowca zespołu z Gdyni - Krzysztofa Koziorowicza, uległy na własnym parkiecie Lotosowi PKO BP Gdynia 70:85. W Lotosie pierwsze skrzypce zagrał amerykańsko-białoruski duet Alana Beard (27 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty) - Jekateryna Snicyna (20 pkt i 2 zbiórki). Koszykarkom CCC nie udało się wygrać ani jednej kwarty, a porażka z wicemistrzem Polski zakończyła znakomitą passę sześciu wygranych z rzędu. Passę ośmiu kolejnych porażek przerwała natomiast ekipa Dudy PKM Leszno, która na własnym parkiecie pokonała MUKS Poznań 78:71. Do trzeciej wygranej w sezonie poprowadziła zespół z Leszna Amerykanka Ashley Shields, która zapisała double-double: zdobyła aż 35 punktów i miała 14 zbiórek. W zespole z Poznania double- double uzyskały dwie koszykarki: Keila Beachem (10 pkt i 10 zbiórek) oraz reprezentantka Mali Djenebou Sissoko (20 pkt i 15 zbiórek), ale nie miały wystarczającego wsparcia koleżanek i ostatecznie MUKS musiał uznać wyższość rywalek. Nadzwyczaj zacięte spotkanie odbyło się w Rybniku, gdzie szósty zespół w tabeli ROW Utex podejmował przedostatni ŁKS Siemens. Łodzianki wygrały czwartą kwartę wysoko 25:14, ale zabrakło im czasu na doprowadzenie do remisu i walkę o wygraną. O sukcesie rybniczanek zadecydowała znakomita skuteczność rzutów za trzy punkty - udanych było 12 z 23 prób, w czym największa zasługa Elżbiety Międzik i Małgorzaty Chomickiej, które trafiły po pięć razy zza linii 6,25 m.