- Ich akcje kończyły się na 30-40 metrze. Nie było praktycznie zagrożenia z ich strony i kwestią było tylko w jakich rozmiarach wygramy ten mecz, szanując oczywiście zespół Górnika, gdyż jest tam kilku dobrych zawodników - dodał. - Będzie nam ciężko odrobić 5 punktów do Wisły, bo trzeba przyznać, że zespół z Krakowa nie ma już przeciwników z pierwszej czwórki. Nie zmienia to faktu, że w każdym meczu będziemy walczyć o 3 punkty. Cuda w piłce się zdarzają i wszystko jest jeszcze możliwe. Niestety Groclin nas zawiódł, bo liczyliśmy, że Wisła może tam stracić punkty. Ale wciąż wierzymy, że nie wszystko jeszcze stracone i sprawa mistrzostwa pozostaje otwarta - zakończył kapitan legionistów.