Podczas 33 minut spędzonych na parkiecie zdobył 15 punktów, trafiając 6 z 9 rzutów z gry i 3 z 4 osobistych. Dodał do tego 8 zbiórek, 2 asysty i 5 bloków. Tym ostatnim osiągnięciem wyrównał swój rekord kariery w NBA. Phoenix Suns (36-34) - Toronto Raptors (20-51) 114:106 Phoenix Suns wylądowali na lotnisku po meczu z LA Lakers o 2.30 w nocy czasu miejscowego, a już o 19.00 mieli zagrać mecz z Toronto Raptors. Aby utrzymać dobre tempo najważniejszych zawodników, trener Alvin Gentry zagrał dzisiaj szerszym składem i dał pograć rezerwowym. Miał o tyle utrudnione zadanie, że poza zmęczeniem, Granta Hilla złapało przeziębienie i dał radę zagrać zaledwie 6 minut, po czym nie wrócił już na parkiet, dodatkowo kontuzji doznał Mickael Pietrus, który zagrał ledwie 2 minuty. Sam trener Gentry po meczu powiedział: "Myślę, że to było nasze największe zwycięstwo w tym sezonie. Żałuję, że ten zespół nie był w tej konfiguracji od początku sezonu. Wtedy nie martwilibyśmy się w tym momencie sezonu o awans do playoffs." Jednak muszą się martwić i w dzisiejszym spotkaniu na ratunek przybyli po raz kolejny świetni rezerwowi Suns, którzy w całym meczu rzucili aż 63 punkty, czyli ponad połowę. Najwięcej miał ich Aaron Brooks, który zagrał najlepsze spotkanie odkąd jest w Phoenix. Nieźle dyrygował drużyną i dobrze odnajdywał się na pozycji rzucającego obrońcy bo i na takiej dziś grał. Ale do tego dojdziemy. Raptors od początku spotkanie wyglądali na świeższych i bardziej agresywnych, dlatego też szybko objęli dość bezpieczne prowadzenie. W połowie kwarty było już 19:11 dla nich. W tym momencie trener Gentry zdjął z boiska Hilla i Steve'a Nasha, wprowadzając w ich miejsce właśnie Brooksa i Jareda Dudleya, który od tego momentu grał przez cały czas do końca spotkania. Wprowadziło to sporo ożywienia do poczynań gospodarzy. Zaczęły im wpadać rzuty za trzy, mieli ich w pierwszej kwarcie aż cztery. Potrafili w pewnym momencie zejść nawet na 1 punkt straty, ale dzięki rzutowi równo z końcową syreną za trzy Leandro Barbosa, byłego gracza Suns, goście prowadzili po pierwszej części gry 32:26. Drugą kwartę Raptors rozpoczęli od szybkiego wyjścia na prowadzenie 36:26, dzięki czemu zanotowali serię łącznie z pierwszą kwartą 9:0. Przełamali ją dopiero Marcin Gortat i Hakim Warrick. Mecz falował w tej kwarcie. Raz Raptors odskoczyli na 10 punktów przewagi (40:30), by zaraz potem ją tracić. Nie było zupełnie obrony z obu stron i bardzo ciężko oglądało się ten mecz, bo dodatkowo obie drużyny popełniały sporo strat. Do przerwy było 61:55 dla gości, a najlepszymi graczami byli Andrea Bargnani, który regularnie punktował i miał 16 oczek, a z drugiej strony Brooks, który już do przerwy miał 11 punktów i 7 asyst. Ewidentnie w tym czasie trener Gentry dawał odpocząć Cashowi, który w całej pierwszej połowie zagrał tylko przez pierwsze 6 minut. Początek trzeciej części gry to znów ucieczka Raptors, tym razem na 12 punktów różnicy (67-55). Mniej więcej w połowie kwarty gospodarzom udało się ją zmniejszyć nawet do 4 punktów, ale kolejna seria punktów w wykonaniu ich rywali zaowocowała 13-punktowym prowadzeniem. Suns zagrali w tym momencie ciekawym ustawieniem. Trener wpuścił na boisko jednocześnie Nasha i Brooksa i zaczął grać na dwóch rozgrywających. Był do tego częściowo zmuszony przez niemożność skorzystania z Granta Hilla i Mickaela Pietrusa, ale okazało się to dobrym strzałem. Obaj rozgrywający dobrze napędzali grę, dostarczając sporo punktów drużynie, jednak nie potrafili zniwelować straty. Dopiero sama końcówka kwarty okazała się popisowa w wykonaniu Suns. Od stanu 71:84, zdobyli 15 punktów, tracąc tylko 2, i to z rzutów osobistych. Do wyrównania przyczynił się po raz kolejny Brooks, ale także Marcin Gortat, który na koniec kwarty miał na koncie 11 punktów. Już pod koniec trzeciej i na początku czwartej części gry Nash ponownie odpoczywał, a jako że wariant z dwoma rozgrywającymi się sprawdził, to obok Brooksa grał debiutant Zabian Dowdell, który całkiem nieźle sobie radzi, mimo że dosyć rzadko dostaje szansę gry. Po jego dwóch dobrych akcjach, w których najpierw zdobył punkty po wjeździe pod kosz, a potem zaliczył asystę do Channinga Frye, Suns objęli prowadzenie 93:92 po raz pierwszy od pierwszej kwarty. Urosło ono do 3 punktów, po punktach z wolnych Frye'a i wtedy Suns stanęli. Przegrali następne 2 minuty 2:11, tracąc punkty po kontratakach graczy Raptors. Po czasie wziętym przez trenera, szybko się poprawili. Najpierw Nash trafił za trzy, potem świetnie znalazł pod koszem Gortata, w kolejnej akcji trójkę trafił Dudley i Suns prowadzili 105:103. Wyrównał jeszcze Bargnani, ale Nash kolejny raz zagrał kapitalnie z naszym rodakiem. Po czasie wziętym przez trenera Raptors, zagrali dobrą akcję, ale będącego na dobrej pozycji DeMara DeRozana zablokował Gortat. Suns przeszli do ofensywy, w której Gortat znalazł nie pilnowanego na skrzydle Brooksa, a ten rzutem za trzy dał 5-punktowe prowadzenie. Po pudle Bargnaniego Suns odpowiedzieli trafieniem Nasha i było po meczu. Takie wyrwane zwycięstwo na pewno da im zastrzyk pozytywnej energii na najbliższe spotkania. Pierwsze z nich już w piątek przeciwko New Orleans Hornets, następne w niedzielę z Dallas Mavericks. Droga Suns do playoffs będzie długa i wyboista, tym bardziej, że rywale nie próżnują. Grizzlies wygrali w Bostonie, robiąc to czego wczoraj nie udało się zrobić Suns w LA. Suns: Aaron Brooks - 25 (4x3, 8 as, 3 prz), Steve Nash - 16 (8 as), Marcin Gortat - 15 (8 zb, 5 blk), Channing Frye - 14 (7 zb), Vince Carter - 13 (3x3), Jared Dudley - 13, Robin Lopez - 8, Hakim Warrick - 4, Josh Childress - 4, Zabian Dowdell - 2, Grant Hill - 0, Mickael Pietrus - 0 Raptors: Andrea Bargnani - 27, DeMar DeRozan - 19 (8 zb, 3 prz), Leandro Barbosa - 14, Sonny Weems - 12, James Johnson - 8, Jerryd Bayless - 7, Ed Davis - 7 (9 zb), Amir Johnson - 6, Jose Calderon - 6 (13 as), Reggie Evans - 0 Skrót meczu: Poniżej statystyki i skróty pozostałych spotkań ze środowej nocy. Na opis najciekawszych z nich zapraszam wieczorem na mojego bloga. Charlotte Bobcats (28-42) - Indiana Pacers (32-40) 88:111 Bobcats: D.J. Augustin - 17, Kwame Brown - 16 (9 zb), Shaun Livingston - 15, Gerald Henderson - 12, Stephen Jackson - 11, Tyrus Thomas - 6, D.J. White - 6, Matt Carroll - 3, Dante Cunningham - 2, Boris Diaw - 0 (7 as), Dominic McGuire - 0 Pacers: Danny Granger - 33, Tyler Hansbrough - 24, Roy Hibbert - 13 (14 zb), Brandon Rush - 11, Paul George - 8, Darren Collison - 7, Dahntay Jones - 7, Josh McRoberts - 4, A.J. Price - 2, Jeff Foster - 2, Lance Stephenson - 0 Skrót meczu: Cleveland Cavaliers (13-57) - New Jersey Nets (23-47) 94:98 po dogrywce Cavs: Ramon Sessions - 21 (8 zb), J.J. Hickson - 17 (17 zb, 3 prz), Alonzo Gee - 10, Anthony Parker - 8, Daniel Gibson - 8, Samardo Samuels - 8 (8 zb), Luke Harangody - 7, Manny Harris - 5, Christian Eyenga - 4 Nets: Sasha Vujacic - 18 (4x3), Kris Humphries - 18 (23 zb), Brook Lopez - 18, Travis Outlaw - 17, Anthony Morrow - 10, Jordan Farmar - 10 (10 as, 4 prz), Brandan Wright - 5 (7 zb), Johan Petro - 2, Sundiata Gaines - 0, Dan Gadzuric - 0 Skrót meczu: Philadelphia 76ers (37-34) - Atlanta Hawks (40-32) 105:100 76ers: Lou Williams - 17, Andre Iguodala - 16, Thaddeus Young - 16, Jodie Meeks - 15 (5x3), Elton Brand - 13 (11 zb), Jrue Holiday - 12 (5 as), Spencer Hawes - 10, Tony Battie - 4, Andres Nocioni - 2, Evan Turner - 0 Hawks: Josh Smith - 33 (12 zb), Marvin Williams - 16, Kirk Hinrich - 16 (4x3, 8 as), Joe Johnson - 13, Jamal Crawford - 10, Al Horford - 8 (9 zb), Zaza Pachulia - 4 Skrót meczu: Boston Celtics (50-20) - Memphis Grizzlies (40-32) 87:90 Celtics: Paul Pierce - 22, Ray Allen - 14 (3x3), Glen Davis - 12, Kevin Garnett - 10, Jeff Green - 10, Delonte West - 7, Nenad Krstic - 6, Rajon Rondo - 6 (11 zb, 11 as, 7 prz), Troy Murphy - 0, Avery Bradley - 0, Sasha Pavlovic - 0 Grizzlies: Zach Randolph - 13 (8 zb), Leon Powe - 13, Sam Young - 11 (7 zb), Marc Gasol - 11 (11 zb, 3 prz), O.J. Mayo - 11, Darrell Arthur - 10, Mike Conley - 9 (5 as), Tony Allen - 8 (7 zb), Greivis Vasquez - 4, Shane Battier - 0 Skrót meczu: Detroit Pistons (25-46) - Miami Heat (49-22) 94:100 Pistons: Richard Hamilton - 27, Greg Monroe - 14 (12 zb), Tayshaun Prince - 13 (5 as), Chris Wilcox - 10, Rodney Stuckey - 9 (6 as), Tracy McGrady - 7 (5 as), Charlie Villanueva - 7, Jason Maxiell - 5, Austin Daye - 2, Ben Gordon - 0 Heat: Dwyane Wade - 24, Chris Bosh - 23 (7 zb), LeBron James - 19 (8 zb, 7 as), Mike Miller - 13 (3x3), James Jones - 9, Mike Bibby - 5, Eddie House - 4, Erick Dampier - 3, Joel Anthony - 0, Jamaal Magloire - 0 Skrót meczu: New York Knicks (35-36) - Orlando Magic (46-26) 99:111 Knicks: Carmelo Anthony - 24 (9 as), Chauncey Billups - 17 (3x3), Toney Douglas - 17 (3x3), Amare Stoudemire - 13 (7 zb), Ronny Turiaf - 9, Roger Mason - 8, Shawne Williams - 6, Landry Fields - 5, Jared Jeffries - 0 Magic: Dwight Howard - 33 (11 zb, 3 blk), Jameer Nelson - 19 (4x3), Hedo Turkoglu - 16 (11 zb), Brandon Bass - 15 (7 zb), Jason Richardson - 12, Gilbert Arenas - 9, Ryan Anderson - 3, Quentin Richardson - 2, Earl Clark - 2, Chris Duhon - 0 Skrót meczu: Milwaukee Bucks (28-42) - Sacramento Kings (18-52) 90:97 Bucks: Carlos Delfino - 30 (5x3, 4 prz), Andrew Bogut - 15 (9 zb), Luc Mbah a Moute - 11, Larry Sanders - 10 (3 blk), John Salmons - 8, Brandon Jennings - 6 (6 as), Jon Brockman - 4, Earl Boykins - 4, Keyon Dooling - 2 Kings: Marcus Thornton - 27, Beno Udrih - 25 (6 as), DeMarcus Cousins - 13 (9 zb), Samuel Dalembert - 11 (12 zb), Donte Greene - 6, Jason Thompson - 5, Darnell Jackson - 5, Pooh Jeter - 3, Francisco Garcia - 2 Skrót meczu: Oklahoma City Thunder (46-24) - Utah Jazz (36-36) 106:94 Thunder: Russell Westbrook - 31 (5 as), Kevin Durant - 29, Serge Ibaka - 15 (13 zb, 4 blk), James Harden - 11, Nazr Mohammed - 10, Kendrick Perkins - 4, Nick Collison - 4, Thabo Sefolosha - 2, Eric Maynor - 0, Daequan Cook - 0 Jazz: Al Jefferson - 32 (12 zb), Paul Millsap - 18 (7 zb), C.J. Miles - 11, Earl Watson - 10, Gordon Hayward - 7, Ronnie Price - 6, Jeremy Evans - 4, Andrei Kirilenko - 3, Raja Bell - 3, Francisco Elson - 0, Kyrylo Fesenko - 0 Skrót meczu: Houston Rockets (38-34) - Golden State Warriors (30-42) 131:112 Rockets: Kevin Martin - 34 (4x3), Courtney Lee - 25 (5x3), Luis Scola - 20 (10 zb), Goran Dragic - 14, Chuck Hayes - 13 (14 zb, 11 as), Kyle Lowry - 13 (12 as), Patrick Patterson - 8 (9 zb), Jordan Hill - 2, Mike Harris - 2, DeMarre Carroll - 0 Warriors: Dorell Wright - 34 (3x3, 6 as, 3 prz), David Lee - 19 (9 zb), Stephen Curry - 16 (6 as), Monta Ellis - 15 (5 as), Ekpe Udoh - 9, Louis Amundson - 9 (7 zb), Reggie Williams - 5, Acie Law - 3, Al Thornton - 2, Vladimir Radmanovic - 0, Jeff Adrien - 0 Skrót meczu: Denver Nuggets (43-29) - San Antonio Spurs (57-14) 115:112 Nuggets: Al Harrington - 27 (5x3), Raymond Felton - 18 (3x3, 8 as), J.R. Smith - 18, Danilo Gallinari - 13, Ty Lawson - 12 (7 as), Kenyon Martin - 11 (8 zb), Nene - 8 (10 zb, 3 prz), Wilson Chandler - 8 (6 blk), Chris Andersen - 0 Spurs: Gary Neal - 25 (6x3), Manu Ginobili - 20 (4x3), Tony Parker - 19 (5 as), Antonio McDyess - 13 (12 zb), Richard Jefferson - 9, DeJuan Blair - 8, George Hill - 7, Matt Bonner - 7, Tiago Splitter - 4 (7 zb) Los Angeles Clippers (28-44) - Washington Wizards (17-53) 127:119 Clippers: Blake Griffin - 33 (17 zb, 10 as), Eric Gordon - 32 (4x3), Chris Kaman - 28 (12 zb, 4 blk), Mo Williams - 17 (3x3, 10 as), Randy Foye - 8 (5 as), Ryan Gomes - 3, Al-Farouq Aminu - 2, Craig Smith - 2, Jamario Moon - 2, Eric Bledsze - 0, Ike Diogu - 0 Wizards: John Wall - 32 (10 as), Jordan Crawford - 25 (7 zb, 10 as, 4 prz), JaVale McGee - 22 (13 zb, 4 blk), Yi Jianlian - 18 (7 zb), Trevor Booker - 8, Maurice Evans - 7, Othyus Jeffers - 5, Kevin Seraphin - 2, Hamady N'Diaye - 0 <a href="http://zkrainynba.blog.interia.pl/">Więcej o NBA na blogu Piotra Zarychty </a>