Stevan Tot przed rokiem z niezłym skutkiem prowadził koszykarzy nieistniejącego już Cersanitu Nomi Kielce. Po likwidacji zespołu rozstał się z Lech Basket Ligą. Niedawno szefowie Broku Słupsk zatrudnili Stevana Tota jako konsultanta dla trenera zespołu, Jarosława Zawadki. Po piątym, ostatnim meczu w ćwierćfinale play off, w którym włocławianie wygrali z Brokiem, zapewniając sobie awans do półfinału, trener Tot rozstał się ze słupskim zespołem. Ten, podobnie jak przed rokiem Cersanit, bliski jest w tej chwili upadku. Włocławianie, patrząc na kiepska grę swoich zawodników w konfrontacji z Brokiem, nie zastanawiali się długo. Zatrudnili Tota. Ten chce, by jego asystentem był związany od lat z Anwilem Wojciech Kobielski. Tyle tylko, że na razie sam Kobielski, który przez krótki czas po Danielu Jusupie prowadził Anwil, nie bardzo kwapi się teraz do takiej roli. Prawdopodobnie z Anwilem rozstanie się dotychczasowy asystent Kobielskiego, Zenon Telman.