- Czeka nas morderczy turniej, rozegrany w krótkim czasie. Każda porażka może oznaczać brak kwalifikacji, a tym bardziej będzie ciężko, że zagramy z trzema bardzo dobrymi drużynami. Dla mnie to jest coś wyjątkowego, że mogę wrócić do Polski. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy i zadowolony - dodał przyjmujący Skry Bełchatów - Dodatkowy smaczek jest taki, że będę grał przeciwko swojemu trenerowi klubowemu. - Jeszcze nie jestem trenerem, spokojnie - stwierdził kapitan polskiej reprezentacji, Paweł Zagumny, który podczas konferencji prasowej został przedstawiony właśnie jako... trener - Dla nas też jest to bardzo ważny turniej. Nie składamy broni i będziemy walczyć ze wszystkimi. Każdy przeciwnik jest bardzo mocny, dlatego na każdy mecz musimy wyjść skoncentrowani na 100%. Nikt nam nie da nic za darmo, wszystko musimy wygrać na boisku. Mam nadzieję, że kibice nam pomogą i wszystko zakończymy zwycięstwami. - To dla nas także ważny turniej, ponieważ nigdy do tej pory nie graliśmy w mistrzostwach świata - powiedział Tine Urnaut, kapitan słoweńskiej kadry - Zrobimy wszystko najlepiej jak potrafimy, aby ten historyczny awans osiągnąć. - My także będziemy walczyć o historyczny awans do mistrzostw świata - dodał kapitan reprezentacji Słowacji, Michal Masny.