Studentka poznańskiej AWF porusza się jednak o kulach. "To tylko dla mojego lepszego samopoczucia i by nie obciążać za bardzo nogi" - powiedziała. Włodarczyk prognozuje, że do rywalizacji powinna powrócić najpóźniej za trzy tygodnie. "Myślałam, że będzie znacznie gorzej. Mam nadzieję, że sezonu jeszcze nie zakończyłam. Za dwa, trzy tygodnie powinnam być już zdrowa. Bardzo bym chciała wystartować w światowym finale lekkoatletycznym IAAF w Salonikach (12-13 września) i tam zakończyć swoje starty" - dodała. Do kontuzji stawu skokowego doszło podczas sobotniego finałowego konkursu rzutu młotem w mistrzostwach świata w Berlinie. W drugiej próbie Polka ustanowiła wynikiem 77,96 rekord świata. Z radości podbiegła podskakując do "biało-czerwonych" trybun, ale po drodze się potknęła i nabawiła się urazu, który uniemożliwił jej kontynuację rywalizacji. Z Berlina Marta Pietrewicz