Od kiedy roku temu właścicielami klubu zostali szejkowie arabscy (Abu Dhabu United Group Investment and Development Limited), właściwie nikt w Manchesterze City nie liczy się z wydatkami. W przerwie letniej sprowadzono do klubu m.in. Emmanuela Adebayora i Kolo Toure z Arsenalu, Carlosa Teveza z Manchesteru United (prawa do tego zawodnika należały do Corinthians) i Roque Santa Cruza z Blackburn. Wszystko po to, żeby powetować sobie ostatnie lata niepowodzeń. Najsilniejsze angielskie drużyny nie ułatwią jednak rywalowi zadania. Manchester United, który zdobywał mistrzowski tytuł w trzech ostatnich sezonach, stracił wprawdzie Cristiano Ronaldo (za 94 mln euro przeszedł do Realu Madryt), ale pozyskał m.in. groźnego Ekwadorczyka Luisa Antonio Valencię z Wigan (za 18,9 mln euro). Żadnych poważnych ubytków nie doznała Chelsea. Oddano tylko piłkarzy, którzy nie mieścili się w składzie, a sprowadzono m.in. czołowego rosyjskiego pomocnika Jurija Żirkowa z CSKA Moskwa za 21 mln euro. Liverpool stratę na rzecz Realu Alvaro Arbeloy i Xabiego Alonso powetował sobie pozyskaniem Glena Johnsona z Portsmouth i Alberto Aquilaniego z Romy. Budżet się zgadza - za dwóch Hiszpanów "The Reds" otrzymali w sumie 39,5 mln euro i niewiele więcej wydali na dwie nowe gwiazdy. Johnson kosztował 20,5 mln, a Aquilani 20 mln euro. Teoretycznie najbardziej osłabił się Arsenal. Nie dość, że stracił Adebayora i Toure, to na dodatek coraz więcej mówi się o transferze do Barcelony Cesca Fabregasa. Katalończycy oferują za niego 45 mln funtów. "Kanonierzy" pozyskali na razie tylko Thomasa Vermaelena z Ajaksu za 10 mln euro. W pozostałych klubach niewiele się działo. Ciekawsze transfery to: sprowadzenie przez Tottenham Petera Croucha z Portsmouth (10,5 mln euro), przejście Darrena Benta z Tottenhamu do Sunderlandu (11,8 mln euro) oraz Stewarta Downinga z Middlesbrough do Aston Villi (13 mln euro). Uwaga polskich kibiców tradycyjnie będzie skierowana na bramkarzy. W Manchesterze United o miejsce w składzie, ostatnio z niewielkim powodzeniem, walczy Tomasz Kuszczak. Z kolei w Arsenalu pozycji Manuela Almunii spróbuje znów zagrozić Łukasz Fabiański. Czwartym bramkarzem "Kanonierów" jest Wojciech Szczęsny. Po okresie wypożyczenia Bolton zrezygnował z Euzebiusza Smolarka, a z transferu Pawła Brożka do Fulham na razie nic nie wyszło. W pierwszej kolejce najciekawiej zapowiadają się mecze Everton - Arsenal, Blackburn - Manchester City (oba w sobotę) oraz Tottenham - Liverpool (niedziela). Wracający po 33 latach do Premier League Burnley zagra ze Stoke.