W czwartek wokół obiektu, położonego blisko dzielnicy Soweto, tworzyły się korki uliczne i wielu kibiców nie zdążyło na początek towarzyskiego meczu RPA - Kolumbia (2:1). Dlatego wielu fanów pozostawiało swe samochody na poboczu ulic i szło pieszo na stadion. Spóźnili się na początek meczu. Podobnie było w ubiegłym tygodniu, gdy finał o Puchar RPA zbiegł się w czasie ze spotkaniem rugby na innym, pobliskim stadionie. Zdaniem urzędników miejskich i kibiców piątkowe kłopoty są jednak spowodowane niesubordynacją niektórych kibiców, którzy nie chcą korzystać z transportu publicznego i systemu "parkuj i jedź". Jeden z urzędników, odpowiedzialny w radzie miejskiej za MŚ, Sibongile Mazibuko powiedział, że eksploatacja Soccer City, największego stadionu w Afryce i drugiego obiektu w Johannesburgu - Ellis Park, przewiduje dojazd do nich transportem publicznym. "Będziemy odholowywać samochody ludzi, którzy będą próbowali dojechać do stadionu własnym autem" - oznajmił funkcjonariusz magistratu Johannesburga.