Pierwsze spotkanie w Warszawie zakończyło się niespodzianką. Walczący o utrzymanie w lidze Ruch pokonał Legię 1:0. Lider ekstraklasy nie zamierza jednak rezygnować z walki o awans do finału. Rewanż na Stadionie Śląskim w Chorzowie w czwartek o godz. 17.30. - Jestem pewny, że moi piłkarze chcą podobnie jak przed rokiem zagrać w finale Pucharu Polski. Dlatego o ich podejście do meczu w Chorzowie jestem spokojny. Wiem, że zrobią wszystko, by odrobić straty z Warszawy - powiedział Jan Urban podczas konferencji prasowej. Trzy dni po rewanżu z Ruchem legionistów czeka być może decydujący o mistrzostwie Polski mecz z Wisłą w Krakowie. - Nie mamy aż tylu zawodników w kadrze, by wystawić dwa składy. Wszystko przez kontuzje. Jednak z drugiej strony nie można narzekać, a trzeba się przyzwyczajać do gry co trzy dni. Przecież chcąc osiągać sukcesy w europejskich pucharach nie można tego czynić kosztem ligi i odpuszczać kolejnych meczów - dodał. Urban poinformował, że być może będzie już mógł skorzystać z usług leczącego ostatnio kontuzję Tomasza Jarzębowskiego, który mógłby odciążyć młodego Ariela Borysiuka. "Jarza" już z nami trenował i nic go nie bolało. Jest szansa, że zagra w Chorzowie lub Krakowie. Ariel to młody zawodnik z trudem znosi duże obciążenia. W obu najbliższych spotkaniach na pewno nie zagra po 90 minut - zaznaczył trener Legii, który choć zawsze podkreśla, że najważniejszy jest najbliższy mecz, to tym razem wybiega już myślami do spotkania z Wisłą. - Także dlatego, że oba mecze dzieli krótki odstęp czasu. Mamy jednak świadomość wagi spotkania w Krakowie. Zwycięstwo bardzo przybliży nas do tytułu, a na pewno sprawi, że będziemy zależni już tylko od siebie - podkreślił. Jak dodał, jego zespół stać w tym sezonie nawet na podwójną koronę. - Puchar Polski cenimy bardzo wysoko, dzięki niemu można też uzyskać przepustkę do europejskich pucharów. Poza tym dobry wynik w Chorzowie byłby pozytywnym bodźcem przed meczem z Legią. Zresztą w tym sezonie stać nas nawet na podwójną koronę. Jeśli poradzimy sobie z grą co trzy dni, to postaramy się wykorzystać potencjał, szansę i sięgnąć po wszystko, co jest do zdobycia - przyznał Urban. O Ruchu powiedział, że "zespół pozytywnie zareagował na zmianę trenera". - Pod wodzą Waldka Fornalika "niebiescy" uwierzyli we własne możliwości. Wygrali z nami, zremisowali z Lechem w Poznaniu i z takim składem oraz grą powinni się utrzymać w lidze. Wiem jednak, że przed czwartkowym meczem mają swoje kłopoty. Wojciech Grzyb nie zagra za kartki, Krzysztof Nykiel narzeka na kontuzję - zakończył Jan Urban. W drugim półfinale - w środę - Polonia Warszawa zmierzy się z Lechem Poznań. W pierwszym meczu był remis 1:1. Finał odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie 19 maja.