"Dziś oddajemy na potrzeby narciarzy obiekt HS-95. Wcześniej HS- 65 został w pełni przygotowany i w czwartek odbyły się tu pierwsze w tym sezonie zajęcia na śniegu. Skoczkowie z zakopiańskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego i ich trener Krzysztof Sobański potwierdzili, że "sześćdziesiątka piątka" jest dobrze przygotowana" - powiedział PAP dyrektor COS Franciszek Bachleda Księdzularz. "Wielka Krokiew musi poczekać na mroźniejszą pogodę. Podkład jest gotowy, ale na przykładzie Małej Krokwi HS-35 widać, że musi być niższa temperatura. Do pełnego przygotowania małego obiektu brakło zaledwie czterech godzin. W piątek powiał halny i przyszła odwilż" - dodał. W tym roku zmieniono kolejność w przygotowywaniu zakopiańskich skoczni. "Zaczęliśmy nietypowo, bo nie od Wielkiej Krokwi, ale od kompleksu średnich, tak aby nasi skoczkowie mogli już na tych obiektach trenować. Są one w zasięgu ręki i zawodnicy nie będą musieli wyjeżdżać za granicę" - wyjaśnił zmianę dyrektor COS. Dodał, że chcąc uniknąć dodatkowej pracy przy śnieżeniu Wielkiej Krokwi osoby odpowiedzialne za utrzymanie obiektu uważnie śledzą prognozy pogody. "Nie czekamy oczywiście z założonymi rękami. Jest już gotowe podłoże do śnieżenia, są już dwie armatki. Czekamy tylko na obniżenie temperatury" - powiedział Franciszek Bachleda Księdzularz.