Taki rezultat nie dziwi, biorąc pod uwagę, że w niedzielę byliśmy świadkami aż sześciu rekordów świata. Spofforth, która równocześnie o 0,27 s poprawiła swój rekord Europy, jaki ustanowiła 17 sierpnia ubiegłego roku podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, tak dobrze popłynęła w 11. wyścigu, w którym startowała także Klaudia Naziębło. 15-letnia wrocławianka zajęła w nim ostatnie miejsce z czasem 1.02,74. W następnym wyścigu wystartowała Alicja Tchórz. Mistrzyni Polski osiągnęła lepszy rezultat (1.01,75) o 1,02 bijąc rekord naszego kraju należący od niespełna roku do Zuzanny Mazurek, ale nie dało jej to przepustki do półfinałów, gdzie awansowało 16 najlepszych zawodniczek. Żeby się tam dostać trzeba było popłynąć co najmniej 1.00,80. Ostatecznie Tchórz uplasowała się na 25. pozycji, a Naziębło na 35. Świetny wynik na 100 m stylem klasycznym uzyskała Rebecca Soni. 22-letnia Amerykanka przepłynęła dwie długości basenu w czasie 1.05,66, czym ustanowiła rekord mistrzostw świata. Rekord życiowy rezultatem 1.09,30 ustanowiła Ewa Ścieszko, ale dało jej to 33. miejsce. Agnieszka Ostrowska (1.11,54) została sklasyfikowana na 54. pozycji. Rekord mistrzostw świata poprawił też Aschwin Wildeboer na 100 metrów stylem grzbietowym. Reprezentant Hiszpanii uzyskał czas 52,93 o 0,05 lepszy od dotychczasowego rekordu należącego do Amerykanina Aarona Peirsola. Z kolei Radosław Kawęcki wynikiem 54,66 o 0,38 poprawił rekord Polski należący od prawie dziewięciu lat do Bartosza Kizierowskiego. Dało mu to 26. miejsce. 43. (56,23) zajął Krzysztof Jankiewicz. W eliminacjach 200 m stylem dowolnym najlepszy okazał się Paul Biedermann. Niemiec, rekordzista i złoty medalista z dwa razy dłuższego dystansu, uzyskał 1.45,30. Drugi czas należał do Michaela Phelpsa. Amerykanin był o 0,30 s gorszy. W jego wyścigu startował Konrad Czerniak. Polak popłynął przyzwoicie osiągając 1.48,73, ale taki rezultat nie pozwolił mu awansować do półfinałów, zajął 33. miejsce. W eliminacjach przepadł także Łukasz Gumiński, który z wynikiem 1.51,62 był dopiero 64.