"W związku z incydentami na Ukrainie proszę wszystkich zgromadzonych o minutę ciszy, jeśli to możliwe" - rozpoczęła spotkanie z dziennikarzami Pidhruszna. Zawodniczka chciała w ten sposób wyrazić solidarność z rodakami w ojczyźnie, gdzie trwają antyrządowe protesty, które pochłonęły już kilkadziesiąt ofiar. Zwycięstwo w sztafecie, w której wystąpiły także siostry Wita i Walja Semerenko oraz Julia Dżyma, było drugim złotym medalem Ukrainy w historii zimowych igrzysk. W czwartek na znak protestu przeciwko władzom kraju oraz w geście solidarności z protestującymi z olimpiady wycofała się alpejka Bohdana Maciocka, a także jej ojciec i trener Oleg.