Urodziła się 31 grudnia 1998 roku. Gdyby była dzień młodsza, nie miałaby prawa startować na igrzyskach olimpijskich. Dopiero na początku grudnia zakwalifikowała się na igrzyska - po tym jak w Pucharze Świata w Lillehammer sensacyjnie zajęła drugie miejsce. "Start w Soczi jest spełnieniem moich marzeń" - cieszy się nastolatka, która ma pięcioro rodzeństwa. Jej brat Benjamin również jest skoczkiem, ale startuje... w barwach Szwajcarii. Talent Ernst nie jest przypadkiem. Jej ojciec Joachim był mistrzem Niemiec w skokach narciarskich i w 1982 roku brał udział w mistrzostwach świata w Oslo. Właśnie tam poznał swoją przyszłą żonę - szwajcarską biegaczkę Cornelię Thomas. "Gianina postanowiła startować dla Niemiec, bo w Szwajcarii nie ma na razie odpowiednich struktur dla kobiet. Jej rodzice sami zwrócili się do nas; zamieszkała w internacie w Oberstdorfie. Z okresu występów w kadrze narodowej doskonale znam się z jej ojcem Joachimem. Razem startowaliśmy" - powiedział trener niemieckich skoczkiń Andreas Bauer. Największym idolem Ernst jest Austriak Gregor Schlierenzauer. W Niemczech wiążą z nią wielkie nadzieje. "To jest nasz największy talent. Na pewno doświadczenie zdobyte w Soczi zaprocentuje w przyszłości. Oczywiście nieco ryzykowne jest to, że startuje tutaj ze znacznie starszymi zawodniczkami, ale podjęliśmy taką decyzję świadomie. Mamy bardzo dobre doświadczenia z młodymi reprezentantami" - przyznał Bauer. Konkurs kobiet zaplanowany jest na środę, we wtorek odbędą się kwalifikacje. Co, gdzie, kiedy w Soczi łącznie z transmisjami? Kliknij TU! 10, 4, 1, 0? Ile medali Polacy przywiozą z Soczi? Dyskutuj!