"To co się dzieje w ostatnich godzinach tylko mnie przeraża. Wieszczę niestety czarny scenariusz i powrót korupcji" - przewiduje Smuda. "Nie jestem wkurzony, bo nie chcę, żeby udzieliło się to moim zawodnikom. Jestem natomiast całą sytuacją rozbawiony. Ciekawe ile zespołów zagra ostatecznie w lidze. Śmieszy mnie to, że nie będziemy tego wiedzieć jeszcze nawet przez miesiąc. Parodia do kwadratu". Niezależnie od terminu startu rozgrywek plany Smudy nie zmieniają się. "Chcemy zaatakować na kilku frontach. Chcę zdobyć mistrzostwo Polski. Poważnie potraktujemy też Puchar UEFA i Puchar Polski, choć podczas tych ostatnich może zostanę w domu. Nie mam szczęścia do tych rozgrywek" - żartuje "Franz".