Szefowie Feyenoordu Rotterdam i sam piłkarz dali gwarancję przedstawicielom UEFA, że wobec poztywnego wyniku testu w ekipie holenderskiej w finałowym meczu Euzebiusz Smolarek nie zagra. To oczywiście ogromny cios dla polskiego piłkarza, ale fakty są nieubłagane. Polaka przyłapano na stosowaniu zabronionych środków. Informację taką podała oficjalnie UEFA.