Ekipa "pomarańczowych" obawiając się smogu trenuje w specjalnej hali. W ten sposób piłkarze unikają też upałów, które w Chinach o tej porze roku są szczególnie uciążliwe. "To jest dla nas duży problem" - przyznaje de Haan. Wyjście z tej sytuacji jest jedno - zaadaptować się do nowej sytuacji. "Lekarz powiedział, że po pięciu dniach to nie będzie już kłopot. Piłkarze przyzwyczają się do smogu. Dodał jednak, że można łatwo nabawić się astmy" - tłumaczy szkoleniowiec Holandii, uznawanej przez fachowców za jednego z faworytów olimpiady.