Wyniki, terminarz i aktualizowana tabela LIVE - Ekstraklasa bez tajemnic! Orest Lenczyk po raz pierwszy zasiadł na ławce trenerskiej Śląska we Wrocławiu po 30-letniej przerwie. 67-letni szkoleniowiec zadebiutował w tej roli dwa tygodnie temu w Krakowie, z niezłym skutkiem - jego zespół zremisował z Wisłą Kraków 0-0. Tym razem rywalem Śląska był inny pretendent do mistrzowskiego tytułu - Polonia Warszawa. Polonia zagrała bez swojego snajpera Artura Sobiecha, który został zdyskwalifikowany na dwa spotkania za brzydki faul podczas meczu z Polonią Bytom. Kibice czekali na ciekawie zapowiadające się pojedynki braci Gancarczyków: starszy o rok Marek broni barw Śląska, a Janusz po latach spędzonych we Wrocławiu przeniósł się do Warszawy, jednak trener Lenczyk zdecydował, że Marek rozpocznie mecz na ławce rezerwowych. Śląsk rozpoczął agresywnie i już w 2. minucie Diaz doszedł do czystej sytuacji strzeleckiej, uderzył z 11 metrów, ale Michał Gliwa odbił piłkę, a dobitka była niecelna. Po chwili Przemysław Kaźmierczak główkował obok słupka. W kolejnych minutach groźnie strzelali Piotr Celeban i Vuk Sotirović. "Czarne Koszule" odważniej zaatakowały dopiero w 16. minucie. Euzebiusz Smolarek świetnie dograł piłkę do Adriana Mierzejewskiego, jednak w sytuacji 1 na 1 lepszy był bramkarz Śląska. Po chwili najaktywniejszy w zespole Polonii Mierzejewski minimalnie niecelnie huknął z dystansu. Po dwóch kwadransach tempo wyraźnie siadło i na emocje trzeba było czekać do ostatnich minut pierwszej połowy. W 43. minucie Sebastian Mila dośrodkował z rzutu wolnego na dalszy słupek, Kaźmierczak zgrał piłkę głową, a Łukasz Piątek wybijał futbolówkę tak niefortunnie, że kopnął ją do własnej siatki. Dopiero druga połowa spotkania na Oporowskiej przyniosła wielkie emocje. Polonia od pierwszych minut drugiej części gry starała się wyrównać stan meczu, co udało się w 60. minucie, gdy precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego Tomasza Brzyskiego wykorzystał Dariusz Pietrasiak. Śląsk podrażniony takim obrotem sprawy natychmiast zaatakował i po chwili w znakomitej sytuacji znalazł się Vuk Sotirović. Jego uderzenie z 10 metrów świetnie wybronił jednak Michał Gliwa. Kilka minut później zaatakowała Polonia. Piłkę przez kilkanaście metrów poprowadził Bruno i po ograniu jednego z graczy Śląska zdecydował się na strzał. Piłka odbiła się jeszcze od słupka bramki Kaczmarka i wpadła do siatki! Podobnego gola zdobył już Brazylijczyk w spotkaniu 1. kolejki tego sezonu - w spotkaniu derbowym z Legią. To jednak wcale nie był koniec emocji we Wrocławiu. Na minutę przed ostatnim gwizdkiem sędziego w pole karne z połowy boiska wstrzelił piłkę Mila. Na 16. metrze najwyżej wyskoczył do niej Przemysław Kaźmierczak i uderzył głową. Piłka przeleciała pięknym lobem ponad rozpaczliwie interweniującym Gliwą i wpadła do siatki. Było 2-2! W samej końcówce jeszcze jedną szansę miał Śląsk, ale gospodarze nie zdołali dobrze rozegrać rzutu rożnego. Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 2-2 (0-1) Bramki: 1-0 Łukasz Piątek (43. samobójcza) 1-1 Dariusz Pietrasiak (60-głową) 1-2 Bruno Coutinho (75), 2-2 Przemysław Kaźmierczak (90+1-głową). Żółte kartki: Śląsk Wrocław: Dariusz Sztylka, Łukasz Gikiewicz. Polonia Warszawa: Tomasz Brzyski. Składy: Śląsk: Wojciech Kaczmarek - Krzysztof Wołczek, Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Amir Spahić - Tadeusz Socha (46. Marek Gancarczyk), Dariusz Sztylka, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila - Cristian Omar Diaz, Vuk Sotirović (82. Waldemar Sobota). Polonia: Michał Gliwa - Marek Sokołowski, Piotr Dziewicki, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski, Patryk Rachwał, Łukasz Piątek (46. Coutinho Martins Bruno), Łukasz Trałka, Janusz Gancarczyk (90. Jakub Tosik) - Euzebiusz Smolarek (60. Daniel Gołębiewski). Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Kliknij, by przeczytać relację LIVE ze spotkania Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa!