- Nie ma się co oszukiwać, to nie my cieszymy się z tego wyniku - powiedział. - Zawsze pierwszy mecz po zimowej przerwie niesie jakąś niepewność, ale zupełnie nie potrafię zrozumieć jak mogliśmy zagrać tak jak w pierwszej połowie. W drugiej części meczu było już lepiej. Nie wykorzystaliśmy jednak wielu podbramkowych sytuacji. Źle zaczynamy, ale nadal chcemy się liczyć w walce o mistrzostwo.