Szczęsny ceni sobie trenerskie umiejętności szkoleniowców Wisły i Legii. Jeśli chodzi o piłkarską przeszłość ustawia ich na różnych półkach. "Piłkarsko Skorżę od Urbana dzieli przepaść. Ale ten pierwszy wiedzę o futbolu ma ogromną. To tak jak z Kasperczakiem - o piłce wie wszystko, więc nikt mu nie zarzuci, że dzisiaj ma słabą koordynację ruchową" - wyjaśnia. Opowiada też o szacunku, jakim darzy Jana Urbana i jakim również darzą go jego podopieczni. "Janek był fantastycznym piłkarzem. Jednym z najlepszych przeciw którym grałem. Kiedy on był gwiazdą reprezentacji, ja byłem trzecim gatunkiem piłkarza. Poziomem gry i sposobem zachowania zasłużył sobie na wielki szacunek. Na boisku i w szatni. Byłem na kilku treningach Legii i wiem, że jego podopieczni nie dorównają mu do końca swoich dni. Zresztą sami to rozumieją, kiedy przegrywają z nim w siatkonogę" - opowiada Szczęsny.