W gronie 66 zawodników wystartowało czterech Polaków: Adam Małysz, Tomasz Pochwała, Tomisław Tajner i Robert Mateja. Pierwszym z nich był Tomisław Tajner, który na treningach skakał bardzo przyzwoicie. Potwierdził to w kwalifikacjach, skacząc w bardzo dobrym stylu 112,5 m. Dostał za to notę 98,0 pkt. Po nim pojawił się Tomasz Pochwała i także zapewnił sobie awans do środowego konkursu. Skoczył 110,5 m i uzyskał notę 94,4 pkt. Zaraz pojawił się także na rozbiegu Robert Mateja. Oddał najdłuższy do tego momentu skok w kwalifikacjach, notując 118 metrów i 111,4 pkt. Tak więc już wiadomym było, że wszyscy Polacy skakać będą w konkursie olimpijskim na skoczni K-120. Jako pierwszy granicę 120 metrów przekroczył Słoweniec Robert Kranjec, który skoczył 122 metry i prowadził z notą 119,1 pkt. Po serii kolejnych skoków sędziowie postanowili zwiększyć długość rozbiegu, przenosząc belkę startową o jedno miejsce. Od razu Włoch Roberto Cecon pokazał, że pomogło to skoczkom. Włoch zaliczył 125 metrów, ale nie był w stanie wyprzedzić Kranjeca. Jego rodak, Peter Zonta skoczył 125 metrów, ale podparł lądowanie i uzyskał niskie noty. Mistrz olimpijski ze średniej skoczni, Szwajcar Simon Ammann. Skoczył tylko 119,5 m i był na 6. miejscu, ale to tylko sesja kwalifikacyjna. Jeszcze gorzej skoczył Niemiec Martin Schmitt. Zaliczył tylko 114 metrów. Fin Matti Hautamaeki potwierdził dobrą formę, skacząc 121 metrów, co dawało mu w tym momencie 3. miejsce. Przedostatni startował Niemiec Sven Hannawald. Zaliczył 122 m i prowadził z notą 119,1. Tuż po nim na rozbiegu pojawił się Adam Małysz. Zanotował 123,5 metra i z notą 120,8 pkt wygrał kwalifikacje do środowego konkursu. Zobacz wyniki Posłuchaj relacji Sebastiana Szczęsnego z radia RMF FM, który śledził kwalifikacje na skoczni K-120