To ciąg dalszy kłopotów dyscyplinarnych we francuskiej ekipie, która słabo spisuje się w mundialu. W sobotę zapadła decyzja o wykluczeniu z kadry Nicolasa Anelki, który w przerwie spotkania z Meksykiem (0-2) obraził trenera Raymonda Domenecha. Wcześniej "Trójkolorowi" zremisowali z Urugwajem 0-0 i są bliscy wyeliminowania z imprezy. W niedzielę do kłótni między Evrą a Duverne'em doszło podczas krótkiej rozmowy przed rozpoczęciem zajęć na środku boiska. Rozdzielił ich selekcjoner, po czym piłkarze opuścili boisko i udali się do autokaru. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że trening był otwarty dla publiczności. Dyrektor kadry Jean-Louis Valentin poinformował, że piłkarze nie chcieli trenować. - To skandal dla reprezentacji, dla federacji, dla całej Francji. I wielka przykrość dla wielu młodych ludzi, którzy zjawili się na stadionie. To, że piłkarze nie chcieli trenować jest nie do zaakceptowania - powiedział Valentin, który poinformował, że po mundialu zrezygnuje z pracy w federacji. Kilkanaście minut później piłkarze wydali oświadczenie, że powodem bojkotu treningu było usunięcie z ekipy Nicolasa Anelki. Mediom przekazał je Domenech.