Te słowa to reakcja na ostatnie wyniki City. Po zwycięstwie ligowym z Portsmouth 6:0 przyszło otrzeźwienie i porażka w Pucharze Ligi z niżej notowanym Brighton. Ferguson uważa, że jest to ważna lekcja dla butnych rywali. "To bardzo dobrze mieć wszystkie pieniądze świata, ale nie można kupić wszystkich. To już zostało udowodnione w lecie" - mówi menedżer Man Utd. "My nie chcieliśmy sprzedać Ronaldo, inne kluby nie chcą sprzedawać. Na rynku jest tylko tylu piłkarzy, ile można kupić" - tłumaczy "Fergie", przypominając jednocześnie przypadek Sunderlandu z lat 50. "Nazywali ich Bank of England, a spadli z ligi. Nie ma żadnych gwarancji" - zaznacza. "Możesz kupić jedenastu indywidualistów, możesz kupić jedenastu Robinho, ale to nie będzie drużyna, nieprawdaż?" - pyta retorycznie. A mówiąc o swoim byłym piłkarzu, obecnie szkoleniowcu City, Marku Hughesie przyznaje: "Będzie musiał sprostać sytuacji, gdy masz mnóstwo pieniędzy i zastanawiasz się co z nimi zrobić. To może postawić człowieka pod presją".