Siatkarki kadry A przegrały pierwszego seta na przewagi, ale później stopniowo wracały do swojej gry. W dwóch ostatnich partiach były bezkonkurencyjnie i pewnie zwyciężyły. Zarówno Matlak, jak i Błaszczyk dali szansę wszystkim swoim zawodniczkom. W kadrze A zdecydowanie najlepiej prezentowała się Dorota Świeniewicz, która kończyła nawet trudne piłki. Pozostałe kadrowiczki grały poprawnie, chociaż w niczym się nie wyróżniały. W reprezentacji B z bardzo dobrej strony pokazały się Okuniewska i Zaroślinska. Ta pierwsza pokazała, że jej nominalną pozycją jest środek i tam właśnie sprawdza się najlepiej, ta druga udowodniła, że wcale nie czuje się słabsza od Żebrowskiej czy Kaczor. Obie nasze reprezentacje należy pochwalić za wspaniałą walkę. Trudno sprecyzować, na które zawodniczki obaj trenerzy będą stawiali w niedalekich turniejach. Matlak zdecydował się dawać równe szanse wszystkim swoim podopiecznym, tą samą drogą podążał Błaszczyk. Szkoleniowcy na pewno nie będą mieli łatwego wyboru przed zbliżającymi się imprezami.