Katalończy notują wspaniała serię w lidze. Mistrzowie Hiszpanii w sobotę wygrali 12. mecz z rzędu, mimo że Josep Guardiola dał odpocząć trzem kluczowym piłkarzom: Xaviemu, Sergio Busquetsowi i Danielowi Alvesowi. - To był dobry mecz w naszym wykonaniu i wciąż pozostajemy na czele tabeli. Najważniejsze, że wszystko układa się po naszej myśli. Naszym celem jest, aby to trwało jak najdłużej i przełożyło się na ostatnie miesiące ligi, kiedy zdobywa się tytuły. Nie ma czasu na odpoczynek - powiedział Andres Iniesta. On oraz Xavi i Lionel Messi są finalistami plebiscytu o "Złotą Piłkę" organizowanego po raz pierwszy wspólnie przez "France Football" i FIFA. Wyniki zostaną ogłoszone dzisiaj wieczorem w Zurychu. - Zobaczymy kto zwycięży, ale w Barcelonie każdy jest dumny, że mamy trzech finalistów - stwierdził napastnik David Villa. W sobotę Barcelona pokonując na El Riazor Deportivo odniosła dziewiąte wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, czyli wciąż notuje komplet. - Kiedy tak gramy, trudno nas pokonać. Poza tym udowodniliśmy, że każdy nasz piłkarz jest ważny, niezależnie kto w danym momencie występuje na boisku. 60 meczów w sezonie to spora dawka, więc musimy też odpoczywać - stwierdził Pique. Ten sezon może być historyczny w Primera Division. Barcelona mimo wspaniałej postawy ma w tabeli tylko dwa punkty przewagi nad Realem Madryt. W ubiegłych rozgrywkach Katalończycy wygrywając ligę zdobyli rekordowe 99 punktów, teraz do wywalczenia mistrzostwa prawdopodobnie może ich być potrzeba więcej. - Real to wspaniała drużyna, która nie straci wielu punktów. Żeby obronić tytuł, trzeba więc ich zdobyć bardzo dużo - powiedział trener Josep Guardiola. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-sezon-zasadniczy,cid,658">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division</a>