29-letni Sentjens mógł domagać się jeszcze zbadania próbki "B", ale nie skorzystał z tego prawa. Przyznał się do stosowania zakazanych środków. Tłumaczył, że obecny sezon był katastrofalny w jego wykonaniu i żeby wywalczyć przedłużenie kontraktu na kolejny rok z grupą Milram, postanowił w niedozwolony sposób wzmocnić swoją wytrzymałość. "Zrobiłem bardzo źle i poniosę tego konsekwencje" - powiedział Sentjens, który przeprosił również wszystkich, którzy w niego wierzyli. Po 11. etapach Vuelta a Espana belgijski kolarz był 49.