Gospodarze turnieju są skazywani na pożarcie w czwartkowym spotkaniu przeciwko Brazylii. Jednak opiekun "Bafana Bafana", Joel Santana wierzy w możliwości swoich podopiecznych. - Niemożliwym jest wyjść na murawę po to, by bronić się przez 90 minut - oświadczył Santana. - Musimy podjąć walkę z Brazylijczykami. Jeśli mamy przegrać, to po emocjonującym i atrakcyjnym dla oka widowisku. Przegrana z Hiszpanią wiele nas nauczyła. Nie możemy przestraszyć się "Canarinhos". Musimy starać się im dorównać. Mamy zamiar stworzyć wspaniały spektakl. Joel Santana odniósł się także do kwestii swojej narodowości. Opiekun RPA jest bowiem Brazylijczykiem, co zrodziło pytania i wątpliwości przed meczem półfinałowym. - Jestem profesjonalistą - odparł Santana. - Włodarze afrykańskiego związku zaakceptowali moją kandydaturę. Dali mi szansę poprowadzenia reprezentacji RPA w Pucharze Konfederacji oraz przyszłorocznych mistrzostwach świata. Jestem im za to niezmiernie wdzięczny i postaram się nie zawieść ich oczekiwań. Czwartkowy półfinał Pucharu Konfederacji pomiędzy Brazylią a RPA rozpocznie się o godz. 20:30. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polfinal-pk-brazylia-rpa,1244">ZAPRASZAMY NA RELACJĘ Z MECZU: BRAZYLIA - RPA. NA ŻYWO W INTERIA.PL!</a>