Menedżer Gołoty Ziggy Rozalski nie chciałby wchodzić w układ ze stacją TVN, a tylko ona wyraziła na razie zainteresowanie wydarzeniem. Telewizja TVN zaproponowała obu bokserom po 135 tysięcy dolarów honorarium, a także chce pokryć wszelkie koszty organizacji pojedynku. Rozalski, na którego Gołota całkowicie zdaje się w sprawach biznesowych, jest jednak sceptyczny w stosunku do tej propozycji. - Nie chodzi tylko o to, że jestem lojalny wobec Polsatu. W tamtych czasach negocjowałem ze wszystkimi stacjami. Także z TVN - powiedział menedżer. - Spotykaliśmy się, bajerowaliśmy. Nic z tego nie wychodziło. Traciłem mój cenny czas. Nie chcę tego powtarzać. Saleta chciałby doprowadzić do pojedynku i chce skontaktować się z Gołotą bez pośrednictwa Rozalskiego, ale ten mimo obietnic nie podał mu numeru telefonu do swojego podopiecznego. - Nie wierzę już za bardzo w to, że się zmierzymy, ale żeby go zachęcić, podbijam stawkę - powiedział "ŻW" Saleta. - Z tych 135 tysięcy niech każdy weźmie po 50 na koszty przygotowań. Resztę zabiera zwycięzca.