- Jeśli do siódmego października rada miasta nie zagwarantuje wsparcia, nie będziemy mogli iść dalej - zagroził Giovanni Malago, szef Włoskiego Komitetu Olimpijskiego. Rzym był gospodarzem letnich igrzysk w 1960 roku. Wybrane przed kilkoma miesiącami władze Rzymu na czele z Virginią Raggi, pierwszą kobietą na stanowisku burmistrza w historii Wiecznego Miasta, są przeciwne organizacji tak drogiej imprezy. Szef komitetu olimpijskiego podkreślał, że rzymianie nie będą musieli dokładać się do olimpijskiego budżetu, bo impreza sfinansowana zostanie przez sponsorów, włoski rząd oraz Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Zwolennicy igrzysk w Rzymie przekonują, że inwestycje byłyby szansą na modernizację mocno wysłużonych środków komunikacji publicznej. Poza tym przygotowania do igrzysk pozwoliłyby dać pracę ok. 177 tys. osób. "To wielka okazja na zmodernizowanie miasta" - dowodzi Luca Di Montezemolo, szef zespołu Ferrari. Rzym jest jednym z czterech kandydatów do organizacji igrzysk olimpijskich w 2024. O prawo do organizacji imprezy starają się też władze Paryża, Budapesztu i Los Angeles. Zwycięzcę poznamy we wrześniu 2017 roku.