Przypomnijmy, że w środę Cracovia poinformowała, że Rząsa nie jest już dyrektorem sportowym klubu. W związku z pełnieniem przez niego funkcji menedżera piłkarskiej reprezentacji Polski, wychowanek "Pasów" powrócił na wcześniej piastowane przez siebie stanowisko - pełnomocnika zarządu do spraw sportowych. "Moje ograniczenie czasowe jeśli chodzi o Cracovię jest zbyt duże, żeby to ogarnąć i żeby to naprawdę dobrze wyglądało. Choć jeśli Cracovii sezon by się lepiej rozpoczął, to ta decyzja by szybciej zapadła. Ja nie chcę uciekać od odpowiedzialności i odchodzić z klubu w tak trudnym momencie. Wróciliśmy więc do starej formy i jestem do dyspozycji jako pełnomocnik do spraw sportowych. Postaram się jak tylko mogę wspierać Cracovię" - przyznał Rząsa, który odniósł się również do dyskwalifikacji Alexandru Suvorova, który przez najbliższe pół roku nie będzie mógł rozgrywać meczów w barwach zespołu z ulicy Kałuży. To kara za naruszenie nietykalności cielesnej sędziego w meczu KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia. "To smutna historia, ale komisja powołała się na regulaminy. Jednak muszę przyznać, że ja grając w piłkę nie spotkałem się z taką sytuacją i to dla mnie jest absurdalne. Nie wypada teraz mówić za dużo, trzeba się zastanowić, jak to ugryźć, żeby wyszło z korzyścią dla nas.Jeśli prawo nie jest po naszej stronie, to będzie ciężko coś wywalczyć, natomiast zrobimy wszystko, by ta kara była jak najmniejsza i jak najniższa" - zapewnił Tomasz Rząsa. Posłuchaj całego wywiadu Tomasza Rząsy dla "Pasy.TV":