Faworytem konfrontacji na stadionie Schalke w Gelsenkirchen będzie broniący tytułu Ukrainiec, ale zdaniem "Lady Tyson" Sosnowski również ma swoje atuty. - Jest mistrzem Europy, ma imponujący rekord stoczonych walk i haki takie, że potrafią wysłać w kosmos - podkreśla Rylik. - Dla Alberta to przeskok do całkiem innej ligi. Jak wygra, będzie pierwszym polskim mistrzem świata wagi ciężkiej, a następna walka finansowo ustawi go do końca życia. Czy "Dragon" słusznie ryzykuje? Mógł powalczyć o "mniejszą pulę", ale drugiej takiej szansy mógł już nie dostać - uważa była mistrzyni świata. Rylik, która sukcesy osiągała zarówno w boksie jak i w kick boxingu jest przekonana, że wbrew opinii pesymistów Sosnowski nie wyjdzie na ring tylko po to, żeby zainkasować milion dolarów wypłaty. - Da z siebie wszystko, nie wyjdzie na ring po to, żeby przetrwać. Będzie walczył do końca i poleje się krew. Kliczko jest mocny, ma swoje atuty, ale w ringu nie zawsze faworyt zwycięża - dodaje "Lady Tyson". Starszy z braci Kliczko, znany jako "Doktor Żelazna Pieść", na zawodowym ringu stoczył 41 walk, z których wygrał 39. Aż 37 pojedynków zwyciężył przed czasem. Natomiast "Dragon" ma za sobą 48 zawodowych walk, z których 45 wygrał, dwie przegrał i jedną zremisował. Największym sukcesem Polaka jest wywalczony w grudniu ubiegłego roku pas mistrza Europy wagi ciężkiej.