M., znany także jako "Litar", ma postawione zarzuty - naruszenie nietykalności cielesnej oraz poniżania przez plucie. To efekt zdarzeń podczas meczu reprezentacji Polski z Wybrzeżem Kości Słoniowej w listopadzie ubiegłego roku, gdy szef stowarzyszenia odepchnął, a później opluł jednego z kibiców, który - jego zdaniem - nie zachowywał się właściwie. W czwartek o godz. 12 rozpoczęło się spotkanie wojewody wielkopolskiego Piotra Florka i wojewódzkiego komendanta policji Krzysztofa Jarosza z prezydentem Poznania Ryszardem Grobelnym, prezesem KKS Lech Poznań SA Andrzejem Kadzińskim i przedstawicielami Wiary Lecha. Podczas spotkania omówione mają być zasady bezpiecznego przeprowadzania meczów Lecha - bez łamania prawa. Od zagwarantowania tego uzależniona jest ewentualna zgoda wojewody na rozegranie sobotniego meczu Lech - Ruch Chorzów z udziałem publiczności. Przedstawicielem Wiary Lecha miał być zwłaszcza Krzysztof M. - komendant Jarosz adresował bowiem zaproszenia do prezesa stowarzyszenia. W środę jednak Jarosz zapowiedział, że nie zamierza spotykać się z osobą, która ma postawione zarzuty prokuratorskie. Ostatnie pismo, informujące o zmianie godziny spotkania, komendant wysłał jednak już po tym, gdy Krzysztofowi M. postawiono owe zarzuty. Dziś szef Wiary Lecha pojawił się na spotkaniu, ale został wyproszony. O godz. 13 rozpoczęła się konferencja prasowa wojewody Florka i komendanta Jarosza, na której ogłoszono, że spotkanie Lecha z Ruchem Chorzów będą mogli obejrzeć kibice. "Nie widzę większego zagrożenia dla bezpieczeństwa najbliższego meczu. W sobotę spotkanie odbędzie się dla wszystkich kibiców" - powiedział wojewoda wielkopolski Piotr Florek. Wcześniej zgodę na organizację najbliższego meczu wydał prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Przed tygodniem wojewoda wielkopolski na podstawie m.in. negatywnej oceny policji, zamknął poznański Stadion Miejski dla publiczności na mecz Lecha z Górnikiem Zabrze.