W pierwszej rundzie rywalką Ivanovic miała być Ukrainka Maria Korytcewa, a w ćwierćfinale najwyżej rozstawiona Serbka mogła trafić na Agnieszkę Radwańską (nr 8.). - To jeden z najtrudniejszych momentów w mojej karierze. Jestem bardzo rozczarowana tym faktem - napisała w oświadczeniu dla prasy Ivanovic, dodając, iż lekarze zalecają jej co najmniej dziesięciodniową przerwę w treningach, co stawia pod znakiem zapytania jej występ w wielkoszlemowym turnieju US Open, który rozpocznie się 25 sierpnia. Problemy Serbki ze stawem prawej dłoni rozpoczęły się już pod koniec czerwca w Wimbledonie, gdzie odpadła w trzeciej rundzie, a od momentu przylotu do Pekinu ani razu nie trenowała. - Od tego czasu starałam się robić wszystko, żeby jak najszybciej wrócić do zdrowia. Maksymalnie ograniczyłam starty i treningi, ale z moją ręką wciąż nie było najlepiej. Przyleciałam tu, bo wciąż miałam nadzieję na poprawę, ale ona niestety nie nastąpiła. Moje pojedyncze mecze kończyły się ogromnym bólem i krokiem do tyłu - dodała. W pierwszej rundzie zmagań o olimpijskie medale rywalką Ivanovic miała być Ukrainka Maria Korytcewa, a w ćwierćfinale najwyżej rozstawiona w imprezie Serbka mogła trafić na Agnieszkę Radwańską (nr 8.). Z relacji sztabu trenerskiego Serbki wynika, iż zmagała się z urazem ręki od kilku tygodni, co miało mieć wpływ na niezbyt dobre wyniki uzyskiwane przez nią w turniejach WTA bezpośrednio poprzedzających igrzyska. Słabsza forma sprawiła, że w poniedziałek Ivanovic straci prowadzenie w klasyfikacji tenisistek na rzecz rodaczki Jeleny Jankovic, która również do stolicy Chin przyleciała nie w pełni zdrowa - narzeka na naciągnięcie mięśni łydki. Jeśli jej stan się nie polepszy przed pierwszym meczem, również może się wycofać z turnieju olimpijskiego. W tym sezonie Ivanovic - jako pierwsza tenisistka z Serbii - triumfowała w Wielkim Szlemie, odnosząc zwycięstwo na paryskich kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa. Po tym występie objęła prowadzenie w rankingu WTA Tour, jednak straci je w poniedziałek po dziewięciu tygodniach zasiadania w fotelu liderki klasyfikacji tenisistek.