"Zmęczenie piłkarzy, przede wszystkim tych największych gwiazd, staje się wielkim problemem organizatorów mistrzostw świata. Trzeba zająć się tym problemem już teraz, by podczas mistrzostw świata w Brazylii za cztery lata nie być rozczarowanym ich postawą tak, jak teraz" - powiedział Jordaan. Jego zdaniem, wielu wybitnych piłkarzy było na mundialu w RPA tak zmęczonych, że ich słaba postawa nie może dziwić. "Zmęczenie gwiazd, brak świeżości, witalności to jeden z problemów, który wraca przed wielkimi turniejami z coraz większą siłą. Pytanie brzmi, ile meczów w ciągu roku może wytrzymać nawet najlepiej przygotowany organizm? Mundial kończy sezon i wyczerpanym piłkarzom brakuje energii" - dodał. "Hiszpania i Holandia grały bardzo zespołowo i stąd ich sukces. Wiele gwiazd jednak nie pokazało pełni umiejętności. Lionel Messi, Cristiano Ronaldo, Wayne Rooney spisali się gorzej niż powszechnie oczekiwano, ale przecież oni rozegrali około 50 spotkań w sezonie. Z kolei Kaka i Fernando Torres nie wrócili do wielkiej formy po kontuzjach" - ocenił. "Mieli strzelać mnóstwo goli, a skończyło się co najwyżej na jednym" - podkreślił główny organizator mundialu. Jego zdaniem, ten sam problem mieli gracze z Afryki. "W tym wypadku głównym +szkodnikiem+ był Puchar Narodów Afryki, który odbył się na przełomie stycznia i lutego. Później wielu z afrykańskich graczy wpadło w ligowy kierat, europejskie puchary, itp. Na mistrzostwa świata nie zdołali się odpowiednio przygotować" - wyjaśnił Jordaan. Jego zdaniem, FIFA powinna wymusić dłuższą przerwę zimową bądź wcześniejsze zakończenie sezonu, by piłkarze mogli odpowiednio zregenerować siły przed wielkimi imprezami. "Niemcy od lat przez miesiąc w zimie nie grają i zazwyczaj dominują nad rywalami przygotowaniem fizycznym. W RPA też byli świetni. A za cztery lata w Brazylii klimat będzie dla piłkarzy dużo trudniejszy niż nasz" - zakończył Danny Jordaan. Wieczorem w Johannesburgu zostanie rozegrany mecz finałowy mistrzostw świata Hiszpania - Holandia.