W zespole krakowskiej Wisły w tygodniu poprzedzającym mecz nie obyło się bez drobnych problemów zdrowotnych. Na urazy narzekali m.in. Maciej Żurawski i Nourdin Boukhari. Być może w miejsce któregoś z nich w osiemnastce meczowej pojawi się Wojciech Łobodziński, który wrócił do zdrowia po kontuzji kostki. Wszystko okaże się jednak po ostatnim, sobotnim treningu. Wiślacy mają dobry bilans meczów z niedzielnym przeciwnikiem. Ostatnie sześć spotkań przy Konwiktorskiej rozstrzygali na swoją korzyść. "To bardzo dobra informacja dla Wisły. Ale ja też jestem niepokonany. Nie przegrałem tam nigdy" - powiedział z uśmiechem holenderski szkoleniowiec, wspominając pojedynek między Polonią a prowadzoną wówczas przez niego Bredą w europejskich pucharach. NAC Breda wyeliminowała wtedy warszawski zespół z Ligi Europejskiej. "Drużyna jest pod presją" - mówił dalej o Polonii Maaskant. "Muszą wygrać z nami, żeby nie była to dla nich stracona runda. To będzie trudny mecz dla nas. My oczywiście też chcemy wygrać, ale Polonia absolutnie musi zwyciężyć. Czasami gra bardzo dobrze, ale czasami ma problemy. Trudno przewidzieć, jak zagrają w niedzielę, ale ja jestem pewny mojej drużyny. Będziemy gotowi" - stwierdził szkoleniowiec. W zespole "Czarnych Koszul" gra Euzebiusz Smolarek, były zawodnik holenderskich klubów. Z powodu kontuzji piłkarz nie będzie miał okazji zmierzyć się z Wisłą Kraków. "Znam Ebiego trochę lepiej niż innych piłkarzy, bo widziałem jego grę w Holandii. To ciągle wielki talent, który podnosi jakość gry zespołu. Uważam, że wykazał się odwagą, wracając do Polski, bo wiadomo było, że oczekiwania wobec niego będą wielkie" - dodał Robert Maaskant.