W sobotni wieczór (czasu miejscowego) 25-letni Rios ma rywalizować w Madison Square Garden w Nowym Jorku z dwa lata starszym Brytyjczykiem Johnem Murrayem, a stawką będzie tytuł wakujący. Limit kat. lekkiej wynosi 135 funtów czyli 61,235 kg. Za pierwszym podejściem Rios ważył 136,6 funtów (Murray 134,75). Po godzinie ponownie dokonano pomiaru Brandona - 135,6. Organizatorzy dali mu jeszcze 30 minut, a kiedy po raz trzeci wszedł na wagę, wynik był jeszcze bardziej... niekorzystny - 136,6. Zamiast stracić niespełna 300 gramów, pięściarz z Kalifornii o ringowym pseudonimie "Bam Bam" minimalnie przytył. Portal boxingtoday podał nawet, że od pięciu dni Rios praktycznie nie jadł. Organizatorzy poinformowali, że pojedynek całkowicie zostanie odwołany, jeśli przed galą Rios przekroczy 147 funtów (66,678 kg). W przypadku zwycięstwa Murraya, to on zdobędzie tytuł, a jeśli wygra rywal lub sędzia ogłosi remis, wtedy pas nie będzie miał właściciela. Na razie zawodnik ze Stanów Zjednoczonych musiał pożegnać się z pasem WBA i... częścią pensji za ringowy występ. Miał otrzymać 325 tys. dol. (ok. 1,085 mln PLN), ale ze względu na nadwagę 20 tys. dol. musi oddać Murrayowi. Brytyjczyk w kontrakcie zagwarantował sobie 50 tys. USD (167 tys. PLN) plus wpływy z transmisji na terenie ojczyzny. W Nowym Jorku odbędą się też inne ciekawe pojedynki, przede wszystkim Portorykańczyka Miguela Angela Cotto (broni tytułu) z Meksykaninem Antonio Margarito o mistrzostwo świata WBA w kat. junior średniej. Z kolei pochodzący z Dębicy Paweł Wolak zmierzy się z Dominikańczykiem Delvinem Rodriguezem.