"il Fenomeno" wyprzedza teraz o jedno trafienie Niemca Gerda Muellera i o dwa Francuza Justa Fontaine'a. Na czwartym miejscu plasuje się jego słynny rodak Pele, który w latach 1958-1970 strzelił w sumie dwanaście goli. "Canarinhos" ostatecznie pokonali w Dortmundzie "Czarne Gwiazdy" 3:0 i ostatni przedstawiciel "Czarnego Lądu" pożegnał się z mundialem. W ćwierćfinale rywalami obrońców tytułu będzie Francja. Sam mecz Brazylii z Ghaną znów dostarczył kibicom emocji związanych z pracą sędziego. Słowacki arbiter Lubos Michel popełnił bowiem (wiel)błąd, uznając drugiego gola Brazylijczykom. W doliczonym czasie pierwszej połowy Cafu podawał do będącego na pozycji spalonej Adriano i ten z kilku metrów skierował piłkę do siatki. Uzasadnione protesty, nieźle radzących sobie na murawie piłkarzy z Afryki, na nic się zdały i pomimo ambitnej postawy w drugiej połowie podopiecznym Ratomira Dujkovica nie udało się strzelić chociaż honorowej bramki. Na domiar złego, ostatnie dziesięć minut zespół "Czarnych Gwiazd" grał w osłabieniu, bowiem za niesportowe zachowanie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Gyan Asamoah. Sześć minut przed końcem z kolei sytuacji sam na sam nie zmarnował Ze Roberto i Brazylia choć nie zachwyciła, to jednak pewnie wygrała, wykonując kolejny krok w stronę szóstego mistrzowskiego tytułu. Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ z meczu Brazylia-Ghana Zobacz szczegółowy OPIS meczu