"Królewscy" musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Cristiano Ronaldo i nie szło im najlepiej. W 33. min po zagraniu piętą Diego Perottiego Fernando Navarro zacentrował w pole karne, a wystrzelony, niczym z procy Jesus Navas uderzył głową we właściwym momencie nie do obrony! W 41. na 2:0 powinien strzelić Luis Fabiano, ale po szybkim wypadzie Jesusa Navasa nie trafił głową na bramkę z 10 m! Dobrze skontrował piłkę, Iker Casillas już biegł do drugiego słupka, ale Brazylijczyk uderzył metr obok słupka. Tylko nieziemskiemu refleksowi Ikera Casillasa i lekceważeniu Diego Perottiego (tuż po przerwie strzelał na pustą bramkę po zagraniu Alvaro Negredo) "Królewscy" nie stracili gola w 47. min. Wydawało się, że Perotti musi zdobyć gola, ale jak spod ziemi wyrósł Casillas! To się musiało zemścić. Za moment po wrzutce z wolnego, Negredo nie upilnował Pepe, który głową trafił do siatki. Sevilla ani myślała czekać, aż Real strzeli kolejnego gola. Sama się o to postarała! Po centrze lewą nogą z prawej strony Luisa Fabiano, nieobstawiony Renato z 7 m tylko trącił głową piłkę i Casillas był bez szans! Bramkarz madrytczyków tylko ze złością machnął ręką na kolegów, którzy znowu się zagapili w obronie. W 71. min powinno być 3-1, lecz po strzale Kanoute gościom w sukurs przyszedł słupek. W ostatniej sekundzie meczu mógł wyrównać Sergio Ramos, ale uderzył niecelnie po akcji rozprowadzonej przez Kakę. Wołowski: Real słabszy od Sevilli Sevilla FC - Real Madryt 2-1 (1-0) Bramki: Jesus Navas (34.), 1-1 Pepe (49. głową), 2-1 Renato (66. głową). Aktualna tabela Primera Division Wyniki 6. i zapowiedź 7. kolejki Primera Division