Wynik meczu otworzył Karim Benzema. Francuz pokonał Roberto Alvarellosa w 19. minucie. Piłkarze Realu nie przestali jeszcze fetować gola, a już było 1-1. Iker Casillas wyciągał piłkę z siatki po strzale Mikela Rico z 22. minuty i na Santiago Bernabeu zapachniało sensacją. Jeszcze przed przerwą Real wyszedł jednak na prowadzenie. Błąd w kryciu popełnili obrońcy Granady i Sergio Ramos po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mesuta Oezila głową skierował piłkę do siatki. Na 3-1 podwyższył w 47. minucie niewidoczny dotąd Gonzalo Higuain. Argentyńczyk otrzymał w polu karnym podanie od Marcelo, uderzył niby od niechcenia, ale bramkarz Granady nie był w stanie zatrzymać piłki po tym strzale. Kilka minut później było już 4-1. Ponownie na listę strzelców wpisał się Karim Benzema. Francuz dostał podanie z lewego skrzydła, wbiegł w pole karne i posłał piłkę po ziemi, tuż obok zdezorientowanego golkipera gości. Tuż po tej akcji Benzema z lekką kontuzją opuścił boisko. Jego miejsce zajął Jose Callejon. W 89. minucie swojego upragnionego gola zdobył w końcu Cristiano Ronaldo. Portugalczyk po akcji Kaki przejął bezpańską piłkę na 16. metrze i pewnym strzałem skierował do siatki Granady. "Jestem szczęśliwy, że dzięki mojej bramce na 2:1 odzyskaliśmy kontrolę nad meczem i wróciliśmy na właściwe tory przed drugą połową" - powiedział Ramos. W niedzielę Barcelona (37 pkt) stanie przed szansą zmniejszenia straty do Realu (43) do trzech punktów. Musi jednak wygrać na wyjeździe z lokalnym rywalem - zajmującym obecnie ósme miejsce Espanyolem. Real Madryt - Granada 5-1 - pełny raport meczowy Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division