- Dotychczasowa praktyka wyglądała w ten sposób, że osoby ukarane w zawieszeniu otrzymywały dodatkowo do tego orzeczenia grzywny. Ale obaj obwinieni przekonali nas, że szczególnie w ich przypadku kary finansowe byłyby mocno krzywdzące. Argumentowali m.in. kłopotami finansowymi ich samych i rodzin. Dopierała i Kowalczyk wyrazili skruchę i ubolewanie nad tym, co się stało, mocno nas przepraszali i całe środowisko piłkarskie. Uznaliśmy w tej sytuacji, że dodatkowa kara nie jest konieczna, bowiem wymierzona spełnia swój walor wychowawczy - powiedział szef Wydziału Dyscypliny PZPN Artur Jędrych. Z dwójki ukaranych zawodników bardziej znany jest 37-letni Kowalczyk (Dopierała ma 38 lat), w przeszłości napastnik m.in. Widzewa Łodź i Petrochemii Płock.