Podopieczni Szwajcara Luciena Favre'a po 27 kolejkach zajmują trzecie miejsce w tabeli Bundesligi. W sobotę pojadą do Hanoweru (bez kontuzjowanych serbskiego napastnika Marko Pantelicia i obrońcy, kapitana drużyny Arne Friedricha), aby zmierzyć się z zespołem Jacka Krzynówka. 40 lat podziału Berlina zrobiło swoje, a jego skutki są widoczne do dziś. Liderowi trzeciej ligi, powstałemu w czasach NRD Unionowi Berlin kibicują fani nie tylko ze wschodniej części miasta, ale z wielu miejscowości Brandenburgii. Klub kilka razy był na granicy bankructwa, ale uratował się m.in. dzięki składkom kibiców. Hertha, która rozgrywa mecze w zachodniej części stolicy Niemiec na pamiętającym igrzyska 1936 roku Stadionie Olimpijskim, ma zupełnie inną publiczność, która przychodzi na mecze jak do teatru - jest uważna, ale milcząca. Z frekwencją też nie jest najlepiej. Stadion Olimpijski może pomieścić 74,5 tys. widzów, a w ubiegłym sezonie mecze Herthy oglądało średnio tylko 42.970 osób. W listopadzie nie ściągnął na trybuny tłumów szlagierowy mecz z Hamburgerem SV. "Nie rozumiem dlaczego mamy tylko 40 tys. widzów na spotkaniu z Hamburgiem, podczas gdy Dortmund zazwyczaj gra przy pełnych trybunach, niezależnie od rywala" - żalił się menedżer Herthy Dieter Hoeness. Ostatnie sukcesy drużyny poprawiły tę statystykę. 4 kwietnia Hertha, jako lider Bundesligi, podejmowała Borussię Dortmund w obecności 74 tys. widzów, co wpłynęło na stołecznych piłkarzy... niekorzystnie. Przegrali 1:3. Hertha traci obecnie dwa punkty do wyprzedzających ją VfL Wolfsburg i Hamburgera SV. Niedawno była jeszcze liderem, ale przegrała dwa spotkania z rzędu. Kapitanem berlińczyków będzie w sobotę rutynowany chorwacki obrońca Josip Simunic, który spotkanie w Hanowerze określa jako "mecz prawdy" dla swojego zespołu. "Dwie ostatnie porażki i kontuzje na pewno nie wpłynęły dobrze na drużynę. Nasza reakcja w Hanowerze pokaże, czy jesteśmy na tyle dojrzałym zespołem, by walczyć o mistrzostwo Niemiec" - podkreślił Simunic. Drużyna Hannover 96 nie może być jeszcze pewna utrzymania w Bundeslidze - nad strefą spadkową ma tylko trzy punkty przewagi. Z ostatnich ośmiu spotkań wygrała ledwie jedno. W najbliższej serii meczów lidera z Wolfsburga czeka wyjazd do innej ekipy z dołu tabeli - Borussii Moenchengladbach, a Hamburger SV, po wygranej w Pucharze UEFA, zagra na wyjeździe z piątym w tabeli VfB Stuttgart.