Rok temu zdarzyła się identyczna sytuacja jak teraz - odwołany pierwszy konkurs w Czechach, ostatecznie rozegrano w Szwajcarii. Zwyciężył wówczas reprezentant gospodarzy Simon Ammann, Kamil Stoch był dziesiąty, a Adam Małysz dwunasty. Ammann wyprzedził Austriaków Gregora Schlierenzauera oraz Thomasa Morgensterna i został liderem Pucharu Świata. W tym roku w reprezentacji Polski na trzy konkursy w Szwajcarii znaleźli się ci sami zawodnicy, którzy mieli skakać w Harrachovie: Adam Małysz, Kamil Stoch, Marcin Bachleda, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Krzysztof Miętus. W Engelbergu nie wystartuje Austriak Gregor Schlierenzauer, który podczas treningu w Seefeld nieszczęśliwie upadł i odniósł kontuzję kolana. Lekarze stwierdzili naderwanie więzadła w prawym kolanie, z którym triumfator Pucharu Świata w sezonie 2008/2009 miał już dawniej problemy. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa jego rehabilitacja; pod uwagę brana jest nawet rezygnacja ze startu Schlierenzauera w Turnieju Czterech Skoczni. W Szwajcarii nie pojawią się także Niemcy Martin Schmitt i Michael Uhrmann. Obaj po słabszym niż się spodziewali początku sezonu, postanowili spokojnie przygotowywać się w kraju do Turnieju Czterech Skoczni. Do rywalizacji wraca natomiast Fin Janne Ahonen. Wraz z nim w reprezentacji Finlandii prowadzonej przez trenera Pekkę Niemelae są Matti Hautamaeki, Ville Larinto i Olli Muotka. Polacy po dwóch dniach treningów we wtorek w Zakopanem i w środę w Szczyrku, w czwartek rano pojechali samochodami do Szwajcarii. W piątek o godzinie 9.30 odbędzie się oficjalny trening, o 11.00 - kwalifikacje, a o 13.30 pierwsza seria konkursowa.