"Chwilowy spadek koncentracji i fatalny błąd w półfinałowej walce z Belgiem Kennethem Van Gansbeke kosztował mnie utratę zwycięstwa" - powiedział PAP 23-letni Kowalski, jedna z największych nadziei polskiego judo na udany występ w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Londynie. W pojedynku z Belgiem reprezentant Polski zdobył punkty za waza-ari i yuko, ale to rywal wykonał decydującą akcję i triumfował przez ippon. Wcześniej Kowalski, wicemistrz Europy sprzed dwóch lat, pokonał Hiszpana Arese Herrero, Węgra Bence Zamboriego i Niemca Sebastiana Seidla - po 10:0. "Od początku zawodów byłem w dobrej formie, nie mogłem narzekać też na samopoczucie. Po półfinałowym niepowodzeniu wróciły na szczęście skupienie i profesjonalizm, a dyscyplina taktyczna pozwoliła mi stanąć na podium" - dodał podopieczny trenera Edwarda Faciejewa po walce o trzecią pozycję z Holendrem Jasperem De Jongiem. Polak wygrał przez yuko (5:0). Startujący w tej samej kategorii Grzegorz Lewiński (AON Warszawa) pokonał Austriaka Georga Reitera 5:0, a następnie uległ Hiszpanowi Davidowi Tamirezowi Ramosowi 0:10 i został wyeliminowany. Z kolei Piotr Kurkiewicz (Ryś Warszawa) w wadze 73 kg w inauguracyjnej konfrontacji musiał uznać wyższość (0:5) Francuza Jonathana Allardona.