Alzayani ocenił stanowisko zespołów, które były przeciwne przeprowadzeniu zawodów, jako "kapryśne", bez żadnych formalnych podstaw. Szef nowoczesnego obiektu w Bahrajnie obawia się, że przyszłość wyścigów na jego torze nie jest pewna. GP Bahrajnu miała otworzyć sezon 13 marca, ale odwołano ją bezterminowo z powodu zawirowań politycznych w tym kraju. Międzynarodowa federacja (FIA) długo zwlekała z wyznaczeniem nowego terminu zawodów - w końcu zdecydowano, że w tym roku wyścig w Bahrajnie się nie odbędzie. Jako jednego ze "sprawców" odwołania wyścigu w Bahrajnie Alzayani uznał Marka Webbera z teamu Red Bull. Australijczyk jako przedstawiciel kierowców wypowiadał się krytycznie o idei rozegrania zawodów w państwie, w którym nie są przestrzegane prawa człowieka.