Kierowca Mitsubishi, pierwszy w historii zdobywca czterech pod rząd tytułów MŚ, po dwóch imprezach prowadzi w "generalce" wraz Harri Rovanperą (Peugeot) i Carlosem Sainzem. Makinen będzie dziewiątym kierowcą, który zanotuje na swoim koncie 100. Występ i 36-letni zawodnik jest pewny, ze uda mu się po raz piąty zostać najlepszym rajdowym kierowcą świata. - Nie wydaje się, że startowałem już tyle razy, bo wiele się zdarzyło, ale moja motywacja jest wciąż niezwykle mocna - stwierdził Fin. - Mieliśmy dobry start do sezonu. To będzie pierwsza rozgrywana na szutrze impreza w sezonie i mam nadzieję, że nasza forma się utrzyma, co jednak nie jest łatwe. Carlos Sainz na trasie w Portugalii może liczyć na fanatyczny doping tysięcy hiszpańskich fanów, którzy wykorzystają geograficzną bliskość i wspomogą zmagania 38-letniego kierowcy o trzecie zwycięstwo w tym rajdzie. - To będzie nasza pierwsza impreza na szutrze z oponami Pirelli i będzie to ciężki rajd. Drogi pełne kamieni wymagają dobrego set-upu, ale jestem pewien, że możemy wygrać - powiedział Hiszpan. - Byliśmy równi do tej pory i dwukrotnie odwiedziliśmy podium i myślę, że mamy dobrą pozycję to osiągnięcia pierwszej wygranej w sezonie. W Rajdzie Portugalii wystąpią także nasi kierowcy. Trzeci w klasyfikacji FIA Team's Cup Janusz Kulig (numer 31 na liście zgłoszeń, Ford Focus WRC) liczy na następną dobrą lokatę wśród kierowców nie fabrycznych. W rajdzie wystąpią także Leszek Kuzaj (33, Toyota Corolla WRC) oraz, co jest pewną niespodzianką, Paweł Dytko (73, Mitsubishi Lancer). Obfite opady deszczu podczas ostatnich dni spowodują błotne pokrycie większości z 22 OS-ów. Bazą czterodniowej imprezy Santa Maria de Feira miejscowość położona 20 kilometrów na południe od Porto. Rajd rozpocznie się już w czwartek wieczorem (8 marca) superOS-em "Baltar" rozegranym na torze rallycrossowym. W następnych dniach kierowcy pokonają 390,14 kilometra odcinków specjalnych w okolicach Fafe i Arganil zanim w niedzielę (11 marca) zameldują się na mecie.