Na spotkaniu z dziennikarzami trener Loew starał się bagatelizować sprawę, ale na początku był zły na tę sytuację. - Wprowadziłem trzy zmiany w ofensywie, by zaskoczyć Greków, którzy znają nas dobrze. Zmiana trójki napastników na Klosego, Schuerrle i Reusa okazała się strzałem w "dziesiątkę", bo każdy z nich, zwłaszcza Miro, zagrał świetnie i w pełni zasłużenie wygraliśmy. Z dotychczasowych występów Podolskiego, Gomeza i Muellera również byłem zadowolony, ale musiałem zaskoczyć rywala, więc ich zdjąłem - tłumaczył swoją strategię Joachim Loew. Dodał, że myślał o niej dobrych kilka dni. Z powodu przecieku niemieckie media internetowe poinformowały o zaskakującym składzie jeszcze przed południem. Loew musiał wcielić się w rolę Sherlocka Holmesa. - Czy robiłem śledztwo? Rozmawialiśmy, powiedziałem o tym piłkarzom, że niedobrze się stało, ale oni mają prawo rozmawiać ze swymi agentami. Jedni się cieszą z tego, że zagrają, inni martwią się, że nie grają, ale jestem przekonany, że nie od nich to wyszło. Musimy o tym zapomnieć, bo i tak nie dowiemy się prawdy - rozłożył ręce Loew. - To byli typowi Grecy. Mieli jedną sytuację, a zdobyli dwie bramki. Popełniliśmy drobne błędy, ale szybko je wyeliminujemy - zapewniał selekcjoner Niemców. Po meczu wizytę w szatni złożyła piłkarzom kanclerz Niemiec Angela Merkel, która była zachwycona występem piłkarzy, ale w 25. minucie podobno miała ochotę wyjść, widząc jak partaczą pod bramką. Loew podzielił jej opinię. - Też miałem ochotę wyjść na kawę i szybko wrócić, gdyż pojawiły się we mnie negatywne emocje, bo nawet wtedy, gdy Grecy wyrównali, powinno być 3-1, a nie 1-1. Najważniejsze jednak, że i tak zdobyliśmy cztery bramki - analizował Loew, który narzekał tylko na dwie rzeczy - przeciek i słabą skuteczność. Poza tym rozpływał się w zachwytach nad grą swojego zespołu. - Zagraliśmy naprawdę świetnie, a pragnę zwrócić uwagę na to, że jesteśmy po raz czwarty z rzędu w półfinale wielkiej imprezy po tym, jak awansowaliśmy do niego w 2006, 2008 i 2010 roku - podkreślał selekcjoner Niemców. - O ile się nie mylę, to wygraliśmy na tych turniejach 15 spotkań o stawkę, a jesteśmy jednocześnie najmłodszą ekipą na tym turnieju. To świetny prognosty, jesteśmy dumni z tego zespołu. Strzelić cztery gole Grekom, którzy mają świetną defensywę, to sztuka nie lada! - Khedira grał bardzo dobrze, był dynamiczny, cały czas aktywny. To ważny element naszego zespołu. Zawsze był w odpowiednim miejscu, on zawsze atakuje, ale też pamięta o obronie, ma dobry wpływ na resztę zespołu - chwalił Samiego trener Loew. Joachim Loew dodał, że nieważne kto awansuje do półfinału, Niemców czeka w nim ciężka przeprawa. - Włosi mają niesamowicie groźne kontry z szybkimi napastnikami, są doskonale zorganizowani. Anglicy też zbudowali w krótkim czasie mocny zespół, to wielka zasługa Roya Hodgsona. Dawno nie widziałem tak zdeterminowanej, grającej "jeden za wszystkich, wszystkich za jednego" Anglii - komplementuje rywali Niemiec. Z Gdańska Michał Białoński Ćwierćfinały - kto zostanie na placu boju?