Kosmalskiego chwalił też trener Jacek Zieński. - Dobrze, że Jacek się przełamał. W tym meczu postanowiłem oszczędzić Filipa Ivanowskiego, więc tym bardziej jestem zadowolony, że nie musiałem go wpuszczać na boisko. - Bardzo cieszę się z dwóch strzelonych bramek, ale najważniejszy jest sukces całego zespołu. Najważniejsze jest to, że udało nam się wygrać - mówił po meczu Kosmalski. - Można było wygrać wyżej. Mieliśmy dużo sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie. Mogłem strzelić ja bramkę, mógł też strzelić Gajtkowski. Z przebiegu całego spotkania byliśmy zdecydowanie lepsi - nie miał wątpliwości Kosmalski.