- Jeden z lekarzy sportowych otwarcie do mnie powiedział, że może przypisać mi EPO, albo jakiś inny doping. Byłam zażenowana i zapewniam, że nigdy czegoś takiego nie brałam pod uwagę - powiedziała 36-letnia Niemka. Spitz krytycznie podchodzi również do zapowiadanego przez Lance'a Armstronga i Ivana Basso powrotu do rywalizacji. - Nie rozumiem dlaczego rozwija się przed nimi czerwony dywan i zaprasza na salony. To ludzie złapani na dopingu i nie powinni mieć już wstępu do kolarskiego świata - podkreśliła brązowa medalistka ateńskich igrzysk.